9 lutego 2011

Farbowanie czesanki

Postanowiłam poeksperymentować. Mimo że miałam farbę do bawełny, a nie do wełny, efekt wyszedł zadowalający. Z różnych jasnych kawałków wełny wyszły mi śliczne intensywnie czerwone.

Tu jeszcze gorące, spienione wełenki.

A tu już po farbowaniu. Pierwsza z góry farbowana bez dodatku octu - wyszła blada, następna była koloru pt. camel,więc nie jest czysty czerwony, reszta kawałków to naturalna czesanka






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz