17 grudnia 2013

Przyszedł Mikołaj

i zostawił mi paczkę. Trochę się na nią naczekałam, ale warto było :) To co w niej było, już jest powoli wykorzystywane. Pierwsze dzieło to ręcznie farbowany szal. Farbowałam łupinami z czerwonej cebuli. Kolor wbrew moim obawom trwały, nie spiera się, ale nie wiem jak będzie się zachowywał np. na świetle.

Dużo sie na nim dzieje. Bardzo dużo, bo od razu chciałam spróbować wszystkiego, co mi w głowie siedziało. Wyszedł mi taki trochę barok.
I mamy tu mnóstwo tencela, kokony jedwabnika, mawata jedwabna. Wszystko na białej wełnie. Jak już to ufilcowałam, wysuszyłam, zabrałam się za farbowanie. Cebula pięknie zabarwiła szal. W miejscach gdzie leżały łuski cebuli, kolor stał się intensywnie ceglasty, reszta jest w jaśniejszych barwach.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz