3 października 2012

...


Klon krwawy i żółta lipa
liście, listeczki sypią.
Zrzuca je ptak lecący,
strąca osa niechcący.

Wiatrowi na płacz się zbiera,
że liście się poniewiera;
chodzi dołem
i górą i zbiera je oburącz,
i płacze nad nimi deszczem,
po gałęziach je mokrych wiesza.

Nic z tego ... Oczywiście.
Potem mówią, że wiatr zrywa liście.
Kazimiera Iłłakowiczówna








3 komentarze:

  1. są i dziury! bez dziur ani rusz...bardzo ładdne kolorki....

    OdpowiedzUsuń
  2. WIERSZ MNIE OCZAROWAŁ, BO AKURATNIE TEGO NIE ZNAŁAM A SZAL...JEST BAJECZNY. DO POKOCHANIA OD ZARAZ!
    SERDECZNIE POZDRAWIAM :)

    OdpowiedzUsuń
  3. WIERSZ MNIE OCZAROWAŁ, BO AKURATNIE TEGO NIE ZNAŁAM A SZAL...JEST BAJECZNY

    OdpowiedzUsuń