No i znów nastał ten czas. Kiszenie, gotowanie, drylowanie itd. Zupełnie mnie pochłonęły zbiory z mojej działeczki. Krzyże bolą, nogi włażą do d.. , ale za to zimą otwieram słoiczek i napawam się zapachem lata, wspominam ciepłe dni i już się cieszę na następne zbiory :) Nie mam czasu na filcowanie ani na inne przyjemności, więc prezentuję tu tylko jedną jedyną broszkę, którą też zgłaszam na wyzwanie Kreatywnego Kufra.
Węgry- kojarzą mi się z pysznymi winami, a wina jak wiadomo robione są z winogron:
Smakowita broszka
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Świetna broszka, brakuje tylko butelki wina do niej...
OdpowiedzUsuńalbo dwóch... :D
OdpowiedzUsuńDziękujemy za udział w wyzwaniu.
OdpowiedzUsuń