Można nazwać jak się chce - waza, osłonka na doniczkę, trzymadełko szpargałów. Wszystkie robiłam na balonie, oprócz fioletowej, którą popełniłam na dzieciukowej piłce. Ito było ostatnie zadanie w życiu owej piłeczki, bowiem, żeby nie robić za dużej dziury w filcu, dziurę musiałam zrobić w piłce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz